Bye bye China
Po sześciu tygodniach spędzonych w Chinach przylecieliśmy do Kuala Lumpur. Tutaj, gdzie prawie wszyscy znają przynajmniej podstawowe zwroty po angielsku, uderzyło nas jak totalny brak znajomości tego języka był problemem w Chinach. Przewodniki obiecywały, że w bardzo turystycznym Guilin miejscowa ludność wyróżnia się znajomością wspólnej mowy :). Nie kłamały, w tym regionie rzeczywiście miejscowi nie … Czytaj dalej Bye bye China