Chiny. Pekin

5 uwag do wpisu “Chiny. Pekin”

  1. Drodzy, miło Was widzieć w takich nastrojach i śledzić Wasze losy. (Olgowo, czy Ty nie schudłaś?!) Egoistycznie stwierdzam, że stworzenie bloga było świetnym pomysłem, bo czuję się dobrze mając odpowiedzi na zadawane przeze mnie w głowie pytanie: „Co słychać?”. A mniej egoistycznie dodam, że cieszycie się popularnością. Ostatnio, kiedy sprzedałam komuś ciekawostkę o Chinach wyczytaną z Waszych relacji, usłyszałam: „Tak, wiem, czytam bloga Olgi i Tomka”.

    Ściskam Was serdecznie, eksplorujcie, uczcie się i cieszcie się życiem oraz tą podróżą.

    P.S. Tymczasem w Polsce największe upały mamy za sobą. Coraz szybciej robi się ciemno, a ludzie niedługo zatęsknią za uciążliwym nie raz słońcem.

Dodaj komentarz